Badania sugerują, że łowcy kosmitów powinni szukać artefaktów na Księżycu

Artefakty trwają dłużej niż sygnały i mogą być tańsze do wysłania przez obce cywilizacje.

Słynne równanie używane do poszukiwania obcych cywilizacji zainspirowało do nowego pomysłu: polowania na obce artefakty w naszym Układzie Słonecznym. Nowe badania wykazały, że poszukiwania tych obcych artefaktów mogą rozpocząć się od Księżyca i innych ciał kosmicznych w pobliżu Ziemi.

Równanie Drake'a jest używane do oszacowania liczby cywilizacji w Drodze Mlecznej, które można wykryć poprzez ich sygnały radiowe - lub, mówiąc prościej, szans na znalezienie inteligentnego życia w naszej galaktyce. Po raz pierwszy zaproponowane przez  Franka Drake'a w 1961 r., równanie oblicza liczbę komunikujących się cywilizacji poprzez analizę kilku zmiennych, takich jak tempo formowania się gwiazd odpowiednich do rozwoju inteligentnego życia oraz liczba planet w każdym układzie gwiezdnym, posiadających środowisko odpowiednie dla życia.

Na zdjęciu:
Na tym zdjęciu z Apollo 14, wykonanym tuż przed lądowaniem modułu księżycowego na Fra Mauro, Ziemia jest widziana ponad krawędzią Księżyca. (Image credit: NASA)
 
Obecnie praktycznie wszystkie eksperymenty SETI (search for extraterrestrial intelligence) skanują niebo w poszukiwaniu sygnałów radiowych lub świetlnych. Jednak przez lata niektórzy badacze sugerowali, że innym, potencjalnie lepszym sposobem na znalezienie dowodów na istnienie obcego życia jest nie szukanie transmisji z daleka, ale polowanie na wiadomości w butelce - podejście SETA (search for extraterrestrial artifacts).

Na przykład w 2004 roku badacze zasugerowali, że nadawanie sygnału w kosmosie jest drogie i nieefektywne. Zamiast tego naukowcy obliczyli, że zapisanie wiadomości na kawałku materii i wystrzelenie go w kierunku potencjalnych pozaziemskich kolegów po piórze wymagałoby około bilionowej części tej samej ilości energii.

Kolejnym problemem związanym z konwencjonalnym SETI jest fakt, że pozaziemskie cywilizacje mogą być już dawno martwe, zanim astronomowie wykryją ich sygnały. W przeciwieństwie do tego pozaziemskie artefakty mogą być dla nas sposobem na bezpośrednie poznanie obcych cywilizacji, szczególnie jeśli te artefakty są wyposażone w sztuczną inteligencję, powiedział Space.com autor badania James Benford, fizyk z Microwave Sciences w Lafayette w Kalifornii.

W nowym badaniu Benford opracował wersję równania Drake'a dla artefaktów. Nowa formuła skupiła się szczególnie na tym, co nazywa on "lurkerami" - ukrytymi i prawdopodobnie zrobotyzowanymi sondami pozaziemskimi. Chociaż cywilizacje, które rozmieściły te lurkery mogą być martwe, same lurkery mogą być wciąż na tyle aktywne, by się z nami komunikować.

Kluczową różnicą między strategią SETA a konwencjonalnym podejściem do SETI jest to, że SETA polega na aktywnym poszukiwaniu dowodów zamiast pasywnych obserwacji" - powiedział Benford. 
 
"Społeczność SETI jako całość musiałaby myśleć w nowy sposób".


Kiedy Benford porównał swoją formułę z równaniem Drake'a, zasugerował, że potencjalny wskaźnik sukcesu SETA jest konkurencyjny w stosunku do konwencjonalnego SETI. Na przykład, jeśli obca cywilizacja zauważy, że artefakty są prawdopodobnie bardziej opłacalną strategią kontaktu niż nadawanie, to SETA okaże się bardziej skuteczna niż konwencjonalne SETI. Jeśli jednak obca cywilizacja była podobna do naszej, czyli była zdolna do lotów kosmicznych z prędkościami międzyplanetarnymi, to mogła budować tylko radiolatarnie zamiast sond międzygwiezdnych, a konwencjonalne SETI odniosłoby większy sukces niż SETA.

Cywilizacje pozaziemskie, które przelatywały w pobliżu Słońca, mogły być szczególnie zainteresowane wystrzeleniem sond do Układu Słonecznego, powiedział Benford. Zauważył, że około dwie gwiazdy zbliżają się do Układu Słonecznego na jeden rok świetlny na milion lat, a około jedna gwiazda zbliża się do 10 lat świetlnych co 5000 lat. Niedawne bliskie spotkanie Układu Słonecznego było z Gwiazdą Scholza, która zbliżyła się na odległość 0,82 roku świetlnego od Słońca około 70 000 lat temu.

"W 10,000-letniej skali czasowej cywilizacji na Ziemi, około dwie gwiazdy zbliżyły się na odległość 10 lat świetlnych", powiedział Benford.

Benford zasugerował najpierw przeanalizowanie zdjęć księżycowych pod kątem śladów sond pozaziemskich. Zauważył, że należący do NASA Lunar Reconnaissance Orbiter wykonał około 2 milionów zdjęć Księżyca od 2009 roku "z rozdzielczością do około 0,3 metra", powiedział Benford. 
 
"Na niektórych zdjęciach można zobaczyć ślady stóp Neila Armstronga na Księżycu, ale tylko garstka z tych zdjęć została sprawdzona przez ludzkie oczy. Musimy użyć oprogramowania AI, aby szukać struktur, oznak sztuczności, co mogłoby przynieść korzyści naukom na Ziemi, takim jak archeologia."


Benford zasugerował również poszukiwanie obcych artefaktów znajdujących się na innych ciałach w pobliżu Ziemi. Należą do nich ziemskie obiekty trojańskie (ciała znajdujące się w punktach w przestrzeni, gdzie grawitacyjne przyciąganie Ziemi i Słońca równoważą się) oraz ziemskie obiekty współorbitalne (te dzielące strefę Ziemi wokół Słońca).

"Chiny planują misję, ZhengHe, do jednego z tych współorbitalnych obiektów, 2016 HO 3, do uruchomienia w 2024 roku" - powiedział Benford. "Zbliży się ona na odległość 10 razy większą niż odległość Ziemi do Księżyca".

Benford nie sugerowałby szukania na samej Ziemi. "Jeśli artefakt był tutaj przez długi czas, podlegał pogodzie, uszkodzeniom, kradzieży lub rozkładowi z powodu żywiołów" - powiedział Benford. "Przez setki, tysiące lub miliony lat, prawdopodobnie nie są one naprawdę możliwe do odkrycia, podczas gdy gdzieś tam, jak na Księżycu - wciąż mogą tam być".

Podsumowując, "możemy uzyskać odpowiedź "tak-nie" na część pytania SETI, przeszukując pobliską Ziemię, i możemy to zrobić za pomocą eksperymentów, a nie tylko czekając na sygnały," powiedział Benford. 
"SETI pyta, 'Gdzie oni są?' Cóż, może są tuż obok".


Benford szczegółowo opisał swoje odkrycia online 18 marca w czasopiśmie Astrobiology. Będzie również omawiał swój pomysł z Breakthrough Listen, wartym 100 milionów dolarów, 10-letnim poszukiwaniem inteligentnego życia we wszechświecie, ogłoszonym w 2015 roku przez znanego naukowca Stephena Hawkinga i innych badaczy.

Źródło: space.com
Udostępnij:

Subskrybenci