Grupa astronomów opowiada się za montażem i umieszczeniem teleskopów na Księżycu

 


Przez dziesięciolecia, jeszcze przed powstaniem kultowego teleskopu Hubble'a, astronomowie wystrzeliwali statki kosmiczne na orbitę w nadziei na uniknięcie efektów atmosferycznych, które zamazują obrazy robione przez ziemskie teleskopy. Jednak aby uchwycić wyraźne sygnały niektórych obiektów kosmicznych, nawet te orbity nie są wystarczająco wysokie.

Grupa astronomów opowiada się za montażem i umieszczeniem teleskopów na Księżycu. W serii nowo opublikowanych prac dowodzą oni, że nasz księżycowy sąsiad, szczególnie jego niewidoczna strona, jest doskonałym miejscem dla teleskopów w zakresie radiowym i podczerwonym. Te teleskopy mogłyby odkryć i zbadać potencjalnie przyjazne życiu planety poza naszym Układem Słonecznym i zbadać mało zrozumiałe "wieki ciemne" młodego wszechświata, około miliona lat po Wielkim Wybuchu, kiedy to uformowały się pierwsze gwiazdy.

"To jest czas, aby zacząć dyskutować o projektach na Księżycu. Na całym świecie kładzie się ogromny nacisk na powrót na Księżyc, a my chcieliśmy się upewnić, że nauka zostanie potraktowana priorytetowo" - powiedział Joseph Silk, astrofizyk z Uniwersytetu w Oxfordzie, autor wielu artykułów z tej serii.

Astronomowie zbudowali już na Ziemi czułe teleskopy radiowe, takie jak LOFAR (Low-Frequency Array) w Europie, ale mają one pewne ograniczenia. Górna atmosfera Ziemi blokuje sygnały radiowe krótsze niż 10 megaherców, co ogranicza to, co teleskopy mogą zobaczyć, powiedział Jack Burns, astronom z Uniwersytetu Kolorado i dyrektor Network for Exploration and Space Science. Co więcej, zakłócenia sygnałów radiowych używanych przez ludzi do komunikacji - w tym telefonów komórkowych, Wi-Fi i satelitów - mogą w coraz większym stopniu zagłuszać sygnały z kosmosu, w miarę jak technologie te stają się coraz bardziej powszechne. Teleskopy kosmiczne mogą zapewnić znaczną poprawę, ale nawet gdy orbitują setki mil od nas, nie mogą uciec od tego wszystkiego. "odległa strona Księżyca jest jedynym miejscem w wewnętrznym Układzie Słonecznym, które jest naprawdę ciche radiowo," powiedział Burns.
"Spędziłem dwa lata mojego doktoratu na opracowywaniu technik pozbywania się zakłóceń [radiowych]," powiedział Jake Turner, astronom z Uniwersytetu Cornell, który pracuje z LOFAR i innymi teleskopami na ziemi. Turner i jego koledzy używają radioastronomii, aby spróbować wykryć sygnały radiowe, które emitują niektóre planety z polami magnetycznymi.

Tylko niektóre planety mają pola magnetyczne, Turner powiedział, w zależności od wewnętrznej struktury planety, a ich obecność lub brak może być głównym czynnikiem decydującym o tym, czy życie może tam kwitnąć. Wiele z odkrytych do tej pory planet spoza naszego Układu Słonecznego ściśle orbituje wokół czerwonych gwiazd karłowatych, które często wyrzucają ogromne plamy naładowanych cząstek, które mogłyby zniszczyć ochronną atmosferę planety i zaszkodzić formom życia na powierzchni. Pole magnetyczne pomogłoby odbijać takie burze gwiazdowe i chronić atmosferę planety przed zniszczeniem.

Turner odkrył, jak wykrywać pola magnetyczne stosunkowo dużych planet, ale te z mniejszych światów, wielkości Ziemi, które mogłyby być przyjazne dla życia, niestety emitują fale radiowe zbyt słabe o częstotliwościach zbyt krótkich, aby można je było dostrzec przez zakłócenia w naszej atmosferze. Teleskop umieszczony na niewidocznej stronie Księżyca wykorzystałby zalety samego Księżyca, który osłoniłby teleskop przed prawie wszystkimi zakłóceniami radiowymi z Ziemi.
Taki pomysł stoi za proponowaną misją o nazwie FARSIDE (Farside Array for Radio Science Investigations of the Dark ages and Exoplanets), którą kieruje Burns. Plan zakłada, że robotyczny łazik księżycowy ustawi szereg anten, które będą mogły skanować całe niebo w zakresie niskich częstotliwości radiowych. Jego główne cele obejmowałyby identyfikację planet przyjaznych życiu poprzez ich pola magnetyczne, jak również monitorowanie cząstek energetycznych uwalnianych przez gwiazdy goszczące. Jeśli NASA przystąpi do realizacji projektu, budowa teleskopu mogłaby się rozpocząć już pod koniec 2020 roku i wkrótce potem zostałby on umieszczony na orbicie.

FARSIDE byłby mały i nieskomplikowany, nie tak jak gigantyczne, półkilometrowej szerokości anteny, które astronomowie zbudowali na Ziemi. Silk i jego koledzy sugerują jednak, że w przyszłości astronauci mogliby złożyć na Księżycu duży teleskop na podczerwień. Teleskopy na podczerwień muszą być odpowiednio schłodzone, aby ich własne ciepło nie przeszkadzało w pracy, a to można osiągnąć poprzez umieszczenie go w stale zacienionym miejscu, np. w kraterze w pobliżu południowego bieguna Księżyca. Taki teleskop mógłby być używany do obserwacji słabych planet, a nawet do śledzenia pogody i pór roku.
Jeśli chodzi o budowę tak dużych teleskopów księżycowych, na instrumenty i konstrukcje na szczęście nie będzie miał wpływu wiatr, jak ma to miejsce na Ziemi, a mniejsza siła grawitacji na Księżycu również by pomogła, powiedział Silk.  

Nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zobaczyć z Ziemi ciemnej strony Księżyca, astronomowie nie mają wątpliwości co do tego, jak ona wygląda: Należący do NASA Lunar Reconnaissance Orbiter oraz inne statki kosmiczne co jakiś czas sporządzają mapy terenu, dzięki czemu możliwe jest wyznaczenie najlepszych miejsc dla teleskopów. Kiedy astronomowie wybiorą już idealne miejsce do lądowania, będą mogli zastanowić się, jak przetransportować cały niezbędny sprzęt, który powinien zmieścić się w rakiecie. Robot lub astronauci musieliby zmontować teleskop, a gdy instrument będzie już działał, potrzebowałby satelity, który przesyłałby dane do naukowców na Ziemi.

Istnieją również inne wyzwania związane z tym, aby nasz księżycowy sąsiad stał się domem dla teleskopów.
"Na Księżycu znajduje się pył, więc jest to brudne środowisko i trzeba by to złagodzić. Występuje tam również pewna aktywność sejsmiczna, głównie z powodu uderzeń małych meteorów" - powiedział Marc Postman, astronom z Space Telescope Science Institute. Dodał, że są jednak korzyści z przebywania na Księżycu, a jeśli teleskop znajduje się w pobliżu bazy księżycowej, roboty lub astronauci mogą go w razie potrzeby naprawić lub unowocześnić.
Martin Elvis, astrofizyk z Harvardu, który napisał kolejny artykuł z tej serii, podnosi jeszcze jeden problem.
Księżyc może mieć powierzchnię Afryki, ale najlepsze obszary, które są atrakcyjne dla astronomów, astronautów i przyszłych górników - jak Szczyty Wiecznego Światła na biegunie południowym - są raczej małe. Chociaż miejsce to nie ma takiego znaczenia kulturowego jak Mauna Kea na Hawajach, może stać się równie zatłoczone. "Prędzej niż myślisz dojdzie do sporów" powiedział.

Astronomowie tacy jak Burns i jego zespół mają nadzieję, że uda im się pokonać niektóre z tych etycznych i logistycznych wyzwań dzięki współpracy i dzieleniu kosztów z programem Artemis NASA, który planuje misje mające na celu sprowadzenie na Księżyc lądowników, łazików, a w końcu ludzi. Pół wieku po tym, jak astronauci po raz pierwszy odcisnęli swoje buty na Księżycu, nowe pokolenie mogłoby rozbić tam obóz, zabierając ze sobą swoje lunety.

Źródło: astronomy.com

Udostępnij:

Subskrybenci